felieton
„Zwyczajna dziewczyna” (7 lutego) – historia z gruntu feministyczna o pannie Catrin Cole, która postanowiła rozepchnąć się łokciami w męskim świecie filmowego biznesu. Satyra na kinematograficzne środowisko przybrana w kostiumy z lat 40. W głównej roli zjawiskowa – Gemma Arterton. Za kamerą – Lone Scherfig, specjalistka od kobiecych opowieści.
„Egzamin” (14 lutego) – obyczajowy dramat bez darcia szat. W stu procentach przekonujący portret mężczyzny w średnim wieku – ojca, męża i kochanka, który musi stanąć na wysokości zadania albo brnąć w ślepą uliczkę kompromisów; autorski, minimalistyczny film Cristiana Mungiu, z canneńską Złotą Palmą na koncie.
„Czerwony żółw” (21 lutego) – nominowana do Oscara baśń dla dorosłych, o cyklach natury i biegu życia, w pełnometrażowej animacji Michaela Dudok de Wita, pięknie łączącej Wschodnią narrację z wrażliwością człowieka spod naszej szerokości geograficznej.
„Lady M.” (28 lutego) – scenariusz inspirowany Szekspirowskim dziełem oraz prozą Nikołaja Leskowa, czyli Katherine zrzuca pęta XIX-wiecznych konwenansów, żeby dać upust swoim pragnieniom. Starannie zainscenizowany, uwodzący pięknymi obrazami filmowy debiut człowieka teatru – Williama Oldroyda, z Florence Pugh, nadzieją brytyjskiego kina, w roli głównej.